poniedziałek, 29 czerwca 2015

Lutowanie twarde i miękkie

    W technice łączenia metali mamy dwa rodzaje lutowania: twarde i miękkie.
Lutowanie to innymi słowy sposób spajania stopów z wykorzystaniem spoiwa, które ma niższą temperaturę topnienia, niż elementy łączone. Czyli nie są nadtapiane jak to ma miejsce podczas spawania.
    Z lutowaniem miękkim mamy do czynienia wtedy, kiedy spoiwo ma temperaturę topnienia niższą niż 400 stopni . Do takich spoiw należą:
Spoiwo cyno-ołowiowe LC60
Spoiwo cynowo-miedziowe Sn97Cu3
    Przy lutowaniu twardym spoiwa mają temperaturę topnienia powyżej 650 stopni są to spoiwa:
Lut miedziany LM-60
Lut srebrny LS45
Lut fosforowy LCuP6
Do lutowania służą lutownice transformatorowe, lutownice oporowe, palniki gazowe na propan butan, palniki cyklonowe na propan butan, palniki propan + tlen, palniki acetylen + tlen.
    Przed lutowaniem należy dokładnie oczyścić powierzchnię z tłuszczów, nalotów, tlenków, siarczków, kleju itp.. Jest to warunek konieczny do powstania prawidłowego łączenia.
Najpierw elementy czyścimy  mechaniczne, korzystając z skrobaka, włókniny szlifierskiej lub papieru ściernego, potem chemicznie, używając do odtłuszczenia rozpuszczalników acetonowych lub benzyny ekstrakcyjnej. Również do usunięcia siarczków i tlenkow oraz aktywowania powierzchni kwasu lutowniczego, pasty lutowniczej i topników. Wejdź na stronę http://narzedziatechnika.pl/
    Lutowanie miękkie polega na scalaniu metalu za pomocą łatwo topliwego lutu cynowego. Luty mają na ogół postać pałeczek lub pręcików. Występują wraz z topnikiem lub bez. Topnik jest konieczny do prawidłowego połączenia, chroni powierzchnie przed powstawaniem tlenkowo siarczkowych nalotów i powoduje, że spoiwo bez trudu zwilża powierzchnię. Trzeba dbać, aby nie przegrzewać lutowanych elementów, szczególnie przy lutowaniu palnikiem płomieniowym.
    Tego typu połączenia są, w niewielkim stopniu, odporne mechanicznie, ale świetnie przewodzą prąd i dają gwarancję szczelności. Znajdują zastosowanie w elektryce i elektronice, w instalacjach wodnych i CO.
     Jak w praktyce wygląda lutowanie miękkie np. przewodów elektrycznych:
Z przewodów usuwamy izolację. Jeżeli są to cienkie przewody to stosujemy jako topnik kalafonię, bo pasta lutownicza zawiera w swoim składzie kwas i może po pewnym czasie doprowadzić do korozji przewodów. Nagrzewamy grot i nakładamy cynę tak, aby powstała kropelka i wstrzymujemy nagrzewanie. Zanurzamy grot w paście. Przewody do lutowania skręcamy i pobielamy (połączenia elektryczne), przykładamy do skręconego przewodu grot i włączamy lutownicę.
Temperatura spowoduje, że nadwyżka topnika spłynie na przewód i odtłuści go i usunie tlenki, chwile po tym roztopiona cyna spłynie na przewód i pokryje go w całości.
    Jak tylko cyna spłynie na przewód należy od razu przerwać nagrzewanie i odsunąć grot od przewodu. Unikniemy w ten sposób przegrzania topnika i utlenienia cyny. Pobielone przewody stykamy jeden z drugim, na grot nabieramy odrobinę cyny z topnikiem (patrz wyżej).
Grzejemy połączone przewody, jak tylko cyna na przewodach się roztopi i połączy natychmiast przerywamy nagrzewanie.
    Uwaga pamiętajmy, że przez chwilę cyna jest jeszcze ciekła i tak długo jak nie wystygnie nie można poruszać przewodami.
    W wypadku lutowania nadzwyczaj cienkich przewodów nie stosujemy pobielania. Całą operację robimy za jednym podejściem. Najpierw skręcamy kabelki następnie lutujemy.
Po skończonym lutowaniu można usunąć topnik denaturatem, w szczególności, jeżeli stosujemy  pastę lutowniczą.
    Lutowanie twarde na przykładzie pękniętej rurki mosiężnej, lut srebrny.
    Lutowanie powinno się przeprowadzać w dobrze wentylowanych pomieszczeniach. Pomieszczenie nie powinno być za mocno oświetlone, nie widać wówczas koloru nagrzanego metalu.
Do lutowania twardego używamy palników propan butan, propan-butan + tlen i acetylen + tlen, nagrzewanie indukcyjne. Wszystko zależy od wielkości lutowanych elementów i użytego lutu. W opisywanym przykładzie mamy długą rurkę mosiężną o średnicy 22mm i grubość ścianki około 1mm.  Do takiej pracy wystarczy palnik cyklonowy na propan butan techniczny. Dysza 19mm dająca około 3,5kW.
Lutowanie twarde - przykład:
    Części lutowane oczyścić mechanicznie i chemicznie. Łączone fragmenty stawiamy na płycie szamotowej, która w śladowym stopniu odbiera ciepło a przy lutowaniu seryjnym kumuluje je i co więcej ogrzewa otoczenie. Dokładnie dopasowujemy łączone powierzchnie. Lut, nie może być za gruby, w naszym przykładzie może mieć średnicę 1,5mm - 2mm. Grzejemy palnikiem elementy do temperatury topnienia topnika. Zwilżamy topnikiem powierzchnie lutowane. Kolor metali zmienia się po zwilżeniu topnikiem. Kontynuujemy grzanie do temperatury roboczej. W zależności od rodzaju lutu może to być 700-950 stopni. O temperaturze najlepiej mówi kolor metalu.
Po osiągnięciu temperatury roboczej dotykamy lut twardy na styku łączenia i czekamy aż się stopi i przeniknie kapilarnie między łączone elementy. W tym momencie przerywamy grzanie.
Resztki topnika zmywamy gorącą wodą.Informacje ze http://wiertlogres.pl/
    Jeśli stosujemy lut mosiężny LM-60 do lutowania stali, to oprócz topnika na drucie można nasypać w miejsce lutowania boraksu.
    Jeżeli stosujemy lut fosforowy do spajania miedzi, to nie potrzeba topnika (ja jednak zawsze stosuję)
Reszta to praktyka i jeszcze raz praktyka.
Pozdrawiam

sobota, 27 czerwca 2015

Latarki MACTRONIC


Dzień dobry!
Moja wiedza o latarkach: Mactronic, MX-T160, Defender i Thunder.
    Nie będzie to pełna recenzja lub porównanie wszelkich cech latarek, tylko krótki opis najważniejszych, z mojego punktu widzenia, zalet trzech modeli latarek taktycznych Mactronic.
   Pierwsza z nich dość popularna, przede wszystkim ze względu na cenę i akcesoria w standardzie, to latarka M-force  MX-T160. Niebywałą zaletą tego wzoru jest cena, poniżej 200 zł. Za taką cenę dostajemy następujący zestaw: latarkę, wyłącznik żelowy, filtry lub dyfuzoryw kilku kolorach i montaż na broń w standardzie Picatinny. Latarka jest dedykowana do wiatrówek lub replik ASG. Zasilanie to jedna bateria lub akumulatorek CR 123. Ja używam akumulatorka o pojemności około 800mAh ( starcza na 4-5 godzin).   Latarka M-Force MX-T160 ma diodę CREE XP-E o mocy 160 lumenów, w praktyce umożliwia dobre oświetlenie celu na dystansie do 20 metrów. Oczywiście zasięg skuteczny jest znacznie większy, bo grubo ponad 150 metrów. Tekst z bloga http://sklepdremel.pl/
    Drugi model jest bardziej zaawansowany, przede wszystkim jest przeznaczony do broni palnej i co za tym idzie ma wysoką odporność na wstrząsy. Mam na myśli latarkę Defender . Pierwsze wrażenie, kiedy ją włączyłem to niezwykle duża moc w stosunku do gabarytów. Latarka Defender ma diodę CREE XM-L U2 o mocy 720 lumenów, nie mam możliwości testu, ale wydaje się, że ta liczba nie jest przesadzona. Latarka w zupełności poradzi sobie w każdym budynku, pozwala na dobre podświetlenie celu na odległościach do 50 metrów.  Zasięgu optymalnego nie testowałem, ale myślę, że na 200 metrów da sobie radę.   Zasilanie to: 2 baterie lub akumulatorki CR123, lub ogniwo dostarczane przez firmę Mactronic. Na rynku są również akumulatory stanowiące ekwiwalent 2 sztuk CR123. Nie testowałem tego rozwiązania, ale na dniach kupię 2 sztuki wraz z ładowarką, to będę coś więcej o tym wiedział. Tryb 100% jest potwornie energożerny, wystarcza na niecałe 1,5 godziny. Jak spadnie moc akumulatorów, to latarka przerzuca się automatycznie w niższy tryb.
Latarka dostarczana jest bez dodatkowego wyposażenia, a ma go całkiem sporo. Trzy rodzaje wyłączników żelowych, jeden wyłącznik PRO Cap, filtry kolorowe IR  do podświetlania noktowizji. Latarka ta posiada 2 rodzaje mocowań na broń Picatinny i na lufę. Osprzęt nie jest tani i nieco z zazdrością spoglądałem na pierwsze promocyjne zestawy sprzedawane przez Mactronic, gdzie w małym pokrowcu WZ było estetycznie poukładane dodatkowe wyposażenie.
    Ostatnia latarka to całkowita nowość, moc 1020 lumenów, lekka, ale bardzo solidna konstrukcja oto latarka Thunder XTR. Wykorzystana dioda CREE XM-L2 pozwala na oświetlenie celu do 300 metrów. Miałem okazję na wieczornym marszu zobaczyć jej moc, powiem krótko: wrażenie było takie jak bym włączył długie w samochodzie. Nie mam pojęcia, bo do tej pory nie testowałem ile może świecić w trybie 100% na akumulatorach, ale podejrzewam, że nie dłużej niż 1 godzina. I naturalnie na akumulatorach 18650 o pojemności od 3000-3600mAh. Latarka Thunder jest sprzedawana w jednej wersji, bez dodatkowego wyposażenia. W zestawie otrzymujemy latarkę, pokrowiec, adapter do baterii i 2 baterie CR123. W zestawie jest  jeszcze dyfuzor, bardzo prosty z elastycznej gumy plus dwa szkiełka mleczne i bezbarwne. Fajnym rozwiązaniem jest metoda zmiany trybu pracy. Wystarczy przekręcić w prawo i lewo głowicę o 45 stopni i zmieniamy tryb na 100%, 25% i 2%. Nie zdołałem włączyć stroboskopu, ale nie czytałem instrukcji, więc nie ma się co dziwić.
Osprzęt dodatkowy to montaż na broń, taki sam jak do Defendera, wyłącznik żelowy i akumulatorki 18650 z ładowarkami.
To dziś na tyle. Dalsze wiadomości ze strony http://narzedziacentrum.pl/
 pozdrawiam Rafał

czwartek, 25 czerwca 2015

Czujniki czadu i gazu

Witam!
 W dzisiejszym tekście  moim zamiarem nie będzie straszenie Państwa, lecz scharakteryzowanie  czujnika gazu lub czadu, który może zapobiec tragedii.
 Zaglądając w statystyki straży pożarnej możemy się przekonać, że kwestia czadu w lokalach, szczególnie w sezonie grzewczym, jest bardzo poważna. Dane mówią o śmiertelnych ofiarach czadu rzędu 500 osób rocznie. Z cichym zabójcą, jakim jest tlenek węgla, można walczyć na kilka sposobów. O rozwadze i daleko posuniętej ostrożności nie trzeba pisać, problem w tym, że czasami to nie wystarczy. Jeżeli czad pojawi się w pomieszczeniach i będzie dochodził do granicznych wartości to pomóc może tylko detektor czadu. (więcej na http://www.poradniknarzedziowy.pl/)
 Zanim przejdę do omówienia czujników gazu i czadu podam trochę teorii.
 Tlenek węgla jest gazem bezbarwnym i bezzapachowym, zatem trudny do wykrycia przez człowieka. Zgodnie z wieloma badaniami naukowymi szkodliwe działanie czadu jest głównie zależna od:
  1. Stężenia tlenku w powietrzu.
  2. Czasu przebywania i aktywności ruchowej w tym środowisku.
  3. Od specyficznych cech fizjologicznych osoby narażonej.
  Tlenek węgla z wdychanego powietrza  jest absorbowany do krwi.  Powoduje to tworzenie się w organizmie tzw. karboksyhemoglobiny, która zmniejsza zdolność krwinek do transportu tlenu. To z kolei powoduje niedotlenienie narządów, tkanek i mózgu. W zależności od stężenia karboksyhemoglobiny w krwi powstają objawy:
  • uczucie ucisku i lekkiego bólu głowy, 
  • rozszerzenie naczyń krwionośnych (10-20%).
  • pulsowanie w skroniach (20-30%).
  • silny ból głowy, 
  • osłabienie, 
  • oszołomienie, 
  • wrażenie ciemności, 
  • nudności, wymioty, 
  • zapaść (30-50%)
  • Zaburzenia pracy serca, 
  • przyspieszenie tętna i oddychania, 
  • śpiączka przerywana drgawkami (50-60%)
 Dalej nie będę pisał, w każdym razie przy stężeniu ponad 60% może dojść już do nieodwracalnych upośledzeń narządów i śmierci.
 Dla zobrazowania  stosuje się przykłady stężeń i reakcji organizmu.
W czujniku czadu CD-50B8 można przeczytać:
wdychanie tlenku węgla o stężeniu 200 ppm w ciągu 2-3 godzin powoduje lekki ból głowy, zmęczenie, nudności. Stężenie 12800 ppm w czasie 1-3 minuty powoduje błyskawiczną śmierć.
  Czujnik czadu monitoruje obecność w powietrzu tlenku węgla. Pracuje on w oparciu o technologię półprzewodnikową, tzn. znajdujący się w urządzeniu detektor reaguje na zawarty w powietrzu czad i uruchamia alarm.
  Nawet nieduże stężenie CO rzędu kilku setnych procent 0,005% utrzymujące się przez dłuższy czas spowoduje uruchomienie alarmu dźwiękowego i zapalenie diody sygnalizacyjnej.
 Wykrywacz czadu np.: CD-60A4 z LCD warto zamontować w łazienkach, kuchniach, korytarzach sąsiadujących z potencjalnymi źródłami zagrożenia. Należą do nich: gazowe podgrzewacze wody z otwartą komorą spalania, kominki opalane drewnem i gazem, przenośne grzejniki gazowe i piecyki opalane paliwami ciekłymi, piece kaflowe, i oczywiście kotłownie miałowe, lub opalane drewnem.
  Tlenek węgla czyli popularnie zwany czadem jest gazem o niższej gęstości od powietrza, lecz powstaje prawie zawsze, jako mieszanka z ciężkim dwutlenkiem węgla, przez co unosi się tuż nad podłogą. Z tego powodu czujniki montuje się zawsze na wysokości ok. 50 cm nad podłogą. Chyba, że korzystamy z czujnika gazu i czadu np. CGD 31A2| to wtedy na wysokości 150cm-160cm.
  Decydując się na czujnik czadu zwróć trzeba uwagę na to, czy posiada certyfikat potwierdzający przeprowadzenie testów  i czy jest zasilany na baterię czy z sieci. Oba rozwiązania mają zalety i wady. Urządzenia bateryjne sprawdzą się w sytuacji zaniku napięcia, lecz wymagają stałej kontroli baterii. I tu uwaga jak większość urządzeń elektronicznych mogą źle pracować przy słabych bateriach (chyba, że mają samoczynny system informowania o stanie baterii).
  Natomiast zasilane sieciowo przestaną działać, jeżeli braknie prądu, to oczywiste. Biorąc pod uwagę wady i zalety obu czujników nigdy nie dają nam 100% pewności wykrycia czadu a jedynie w dużej mierze podniosą prawdopodobieństwo jego wykrycia. Warto, więc co jakiś czas testować urządzenie i dokonywać okresowych przeglądów. (czytaj też na blogu skleptechnika24.pl)
  Czad najczęściej zabija w mieszkaniach, w których nie ma właściwej wentylacji, przewody wentylacyjne są niedrożne lub zaklejone.( aby było cieplej!!!), kominy przytkane, a plastikowe szczelne okna nie zapewniają odpowiedniej cyrkulacji powietrza.
  Kwestię tych okien i super szczelnych domów opisywałem w artykule " wentylacja między pokojami".
  Następne zagrożenie stanowią gazy wybuchowe lub ich mieszaniny: metan, propan i butan. Gaz ziemny jest lżejszy od powietrza i gromadzi się w wyższych częściach pomieszczeń. Natomiast propan i butan jest cięższy, przez co gromadzi się w dolnych partiach mieszkań. Gazy te połączone z powietrzem tworzą wybuchową mieszaninę.
  Detektor gazu wyposażony jest w zaawansowany technologicznie czujnik półprzewodnikowy i elektroniczny układ sterujący, który kontroluje obecność gazu w powietrzu. Jeżeli instalacja bądź urządzenia są nieszczelne i dochodzi do wycieku, instrument przy 10-procentowym stężeniu gazu LEL (dolna granica wybuchalności) włącza alarm.
  Przykładowe wartości dolnych granic wybuchowości gazów LEL Metan 5%, Propan 2,10%, Butan 1,80%.
  Detektory gazu instaluje się w kuchniach i łazienkach wyposażonych w kuchenki lub gazowe podgrzewacze wody. Warto również montować czujniki w domowych kotłowniach opalanych gazem oraz garażach, w których znajdują się auta zasilane LPG lub CNG. Czujnik montuje się na ścianie, na wysokości ok. 150 cm nad podłogą.
  Przy zakupie czujników warto wcześniej zapoznać się z instrukcją obsługi i poczytać o zasadach działania i sposobach instalacji.

wtorek, 23 czerwca 2015

Laser liniowy TOPCON

Witam!
 Opiszę nietypowe urządzenie pomiarowe.
   W dniu wczorajszym miałem szansę zobaczyć na żywo i zapoznać się z możliwościami niwelatora rurowego. Prawdą jest, że wiele nowych i starych a modernizowanych obecnie lini wodociągowych i kanalizacyjnych w całej Polsce, jest wdrażane z pomocą  niwelatorów rurowych min.  Topcon TP-L4A. W praktyce możemy się spotkać z wieloma określeniami np.. laser liniowy, laser rurowy, niwelator liniowy czy niwelator rurowy. W rezultacie chodzi o to samo urządzenie występujące zawsze w formie okrągłego walca z nóżkami, emitujące jedną wiązkę lasera czerwonego lub zielonego.
    Niwelatory te są niezwykle precyzyjne,zachwyciłem się, kiedy na wyświetlaczu TP-L4B ujrzałem trzy miejsca po przecinku. Niezwykła precyzja!. Lasery liniowe ustanawiają automatycznie kierunek i spadek góra i dół i zapewniają bardzo szybszą realizację prac przy zachowaniu wysokiej precyzji, co przekłada się na widoczne podwyższenie efektywności pracy ekipy. Zarabiają na tym: wykonawca jak również mieszkańcy w okolicy budowy, dla których dowolne prace remontowe są zawsze uciążliwe.
    Kolejną sprawą jest wodoszczelność i pyłoszczelność lasera rurowego Topcon TP. Oznakowanie IPX7 informuje, że laser jest w 100% odporny na kurz i pył  - pierwsza cyfra, druga cyfra - to odporność na chwilowe zanurzenie na głębokości od 15 do100cm w czasie nie dłuższym niż 30 min. Czyli jak zatopiona zostanie studzienka z niwelatorem, to można  wyciągnąć niwelator i dalej nim pracować. Niwelator można wymyć wodą bieżącą i dalej nim pracować.
  Wracając do montażu rurociągów kanalizacyjnych, praca ta staje się prostsza i niebywale dokładniejsza. Prędkość i precyzja pomiarów sprawia, że robota znacznie przyspiesza. (to opinia firm, które poprzednio używały niwelatory obrotowe lub optyczne). Zamiast 2-3 osób wystarcza jedna do nastawienia i czuwania. Odpadają  również nadzwyczaj kosztowne poprawki. Panel podczas ustawienia parametrów jest podświetlony, więc można bez problemu nastawiać parametry w ciemnych studzienkach.
    Praca sprzętem jest niezwykle prosta, wręcz banalna. Na szkoleniu, po zwięzłej prezentacji, naszą reakcją było stwierdzenie „ i to już wszystko?”. Tak wystarczy, że na końcowej rurze, dokładnie w jej środku, ustawi się laser liniowy TP-L4A. Jeżeli średnica rury jest większa niż średnica niwelatora, stosuje się specjalne nóżki, które po wkręceniu w kadłub instrumentu pozycjonują go bezbłędnie w średnicy rury. Nóżki te mają oznaczenia średnic. W drugi koniec rury wstawia się tarczkę celowniczą. Tarczka jest nastawna z skalą zależnie od wykorzystanych nóżek – czyli średnicy rury. W jej centralny punkt pada wiązka lasera. Obserwuj również blog http://domtechniczny24.net/
   Lasery rurowe są w dwóch wersjach:  model TP-L4B i  – model droższyz autodopasowaniem  TP-L4A (tarczka ma po bokach dwie aluminiowe wstawki ułatwiające automatyczne dopasowanie).   
    Na pilocie wciskamy przycisk i po parunastu sekundach punkt lasera jest w środku tarczki. Teraz wystarczy, aby ekipa układająca rurociąg ustawiła wysokość rury tak, by plamka lasera trafiła w środek celu. W praktyce można ustawiać laser również na rurze, ale wtedy jest ryzyko, że może nam się przesunąć lub ześlizgnąć i upaść – trzeba bardzo uważać.
    Jeszcze parę parametrów: zasięg skuteczny to około 150 metrów, czyli starczy w zupełności.  W praktyce wstawiamy do kolejnej studzienki i dalej układamy rury. Dokładność do 2,4 mm na 50 metrach, oraz 5 lat gwarancji.
To tyle pozdrawiam Rafał